Normy rozwojowe dziecka. Fazy rozwoju dziecka dotyczą kilku obszarów – są to m.in .: emocje, mowa, rozwój ruchowy czy umiejętności poznawcze i społeczne. Są to uśrednione wartości dla danej populacji, które wskazują, co powinno umieć dziecko w określonym wieku oraz jakie zachowania są dla niego typowe. Zarówno przyspieszenie
Nastazjo, zapewne czytasz moją odpowiedź już po tej wizycie (jeżeli się w ogóle odbyła), ale to nie ma wielkiego znaczenia, bo piszesz, że tego typu zachowanie męża to standard w Waszym związku. Nastazjo, wcale nie uważam, że piszesz o czymś błahym, wręcz przeciwnie - piszesz o kwestii kluczowej w związku: wartości słów. To bardzo niszczy związek, kiedy dewaluuje się wartość słów, składanych obietnic. Kiedy każde kolejne obiecanie sobie czegoś jest podszyte niewiarą, że ta umowa jest coś warta, że można liczyć na jej wypełnienie. Bardzo dobrze, że już na początku małżeństwa, a nie po paru latach, masz dość tego, że nie możesz się umówić z mężem na cokolwiek tak, by nie czuć obaw, że za chwile on tę umowę odwoła. Tak, on zachowuje się jak dziecko, ale Ty też pozłościsz się, kiedy coś odwoła i potem znowu się z nim umawiasz. Gra się toczy. A jedną z najgorszych rzeczy w związku jest utrwalenie niekorzystnego na dłuższą metę sposobu rozwiązywania trudnych, spornych sytuacji. Ty się złościsz, on się na to obraża. Ty się pytasz, co masz zrobić, a on dalej tkwi w pozycji obrażonego pięciolatka. Nastazjo, to nie działa, jak widzisz, bo Ty wchodzisz w grę, którą on inicjuje. Napisałaś, że chcesz , by on zrozumiał, że w końcu wyjdziesz z siebie i będzie niewesoło. Hmm, chciałabym to zobaczyć. Chciałabym zobaczyć ten kawałek Ciebie, który potrafi bardzo wyraźnie, jednoznacznie wyrazić swoją złość i niezgodę na taką postawę swojego męża. I nie ulec, gdy piłeczka znowu leci w Twoją stronę, bo mąż się obraza za słowo np. hipokryta. Zostaw tą piłeczkę, nie podnoś jej. A potem może pojedziesz sama na umówione spotkanie lub nie kryjąc swojego męża powiesz znajomym, dlaczego odwołujecie spotkanie? Przeczuwam, że na ogół "kryjesz" go i konsekwencje jego zachowania odczuwasz jedynie Ty, bo świat poza domem ma inną wersję wydarzeń? Nastazjo, jeżeli tak jest, może nie warto tego robić? Skoro ta metoda nie działa? Nie bierz odpowiedzialności za "wizerunek" swojego męża, bo nigdy nie będzie musiał dorosnąć. Masz problem? Napisz do naszego eksperta! Małgorzata Liszyk-Kozłowska Psychoterapeutka, ale przede wszystkim kobieta, mama, przyjaciółka wielu bliskich jej ludzi. Od lat pracuje z ludźmi - udziela porad indywidualnych, prowadzi szkolenia, grupy wsparcia oraz warsztaty rozwoju osobistego. Współpracuje z mediami: radiem, telewizją oraz prasą. konfliktów i nieporozumień z rówieśnikami lub dorosłymi; ze zmęczenia lub głodu. Ponadto małe dzieci, razem z rozwojem świadomości oraz wyobraźni mogą płakać ze strachu np. przed rozstaniem z rodzicami, lękiem przed obcymi lub z powodu tzw. buntu. Może się wydawać, że np. 2-letnie dziecko płacze bez powodu, jednak może być Cześć Mamuśki, jestem młodą i świeżo u pieczona mamą mój synek ma 3 miesiące ale mniejsza o to.. Niestety nie jestem szczęśliwa że swoim partnerem, ma 30 lat a zachowuje się jak dziecko.. Cały czas gra, mówię do niego to on mówi że marudzę, mówiłam mu ze juz nie jestem z nim szczęśliwa że to nie jest to co kiedyś ale niestety ma mnie gdzie, to się ciągnie odkąd zaszłam w ciążę.. Rozmawiałam już z nim wiele razy i oczekiwałam zmian ale niestety.. Moje pytanie jak to jest być samotna mamą, bardzo się tego boję że nie podołam temu zadaniu choć na codzień jestem sama z malym, on pracuje do 15 i potem całe dnie siedzi na telefonie, wiem to straszne.. Czy wogole są tu jakieś samotne mamusie do których bym mogła się odezwać i zadać kilka pytań? Powiedzcie mi co wogole mam robić bo już jestem załamana 30 LETNI FACET ZACHOWUJE SIE JAK DZIECKO uświadczyli jak się do tego dołożyłaś to winnaś czuć się marniutko. coś z ciebie za baba jak nawet szmaty zdominować nie potrafisz nie
7 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 9716 21 września 2008 18:12 | ID: 6406 jest strasznie niepoważny, nieodpowiedziałny a czasami wręcz dziecinny. początkowo mnie to bawiło ale powoli przestaje. czy da sie go jakoś tego oduczyć? bo jeśkli nie to nie wiem co dalej będzie z naszym związkiem :/ 1 mati Zarejestrowany: 26-03-2008 20:16. Posty: 1166 21 września 2008 19:03 | ID: 6407 Droga ZZZZZ przecież jak to się mówi widziały gały co brały wiedziałaś jaki ma charakter i chyba dlatego chciałaś z nim być, a jak chcesz go zmieniać i uważać że jak się zmieni to wtedy go pokochasz to chyba nie on jest w Waszym związku dziecinny 2 iks Zarejestrowany: 02-09-2008 12:24. Posty: 86 21 września 2008 21:19 | ID: 6420 zgadzam sie z przedmowca:) 21 września 2008 21:41 | ID: 6421 za parę lat dorośnie. Może. I to Ci w nim zaimponowało,ze jest dziecinny,nieodpowiedzialny itp. ? 21 września 2008 21:59 | ID: 6422 Wątpię aby kobieta szukająca związku, chciala się związac z nieodpowiedzialnym mężczyzną. Czy w ogóle jest to możliwe? W niektórych sytuacjach fakt zachowujemy się jak chłopcy :), ale jeśli chodzi o związek - czy ktoś z nas jest beztroski, i nieodpowiedzialny? ( piszemy o związku, a nie przygodzie). Jeśli mogę się wypowiedzieć, nie chciałbym wiązać się z nieodpowiedzialną osobą ( raz ten bląd popelnilem ) Dlatego może jestem na taki związek uczulony :), kobieta czy mężczyzna w przypadku "ZZZZ" musi wspierac, ponosic odpowiedzialność za czyny i słowa. Bo któż z nas chciałby jeszcze do tego wstydzić się, ponosic odpowiedzialnosc, czy prostować (przepraszać), za zachowanie swojego partnera(ki). A jeśli się tyko tak wygłupia - to możliwośc straty kogoś kochanego może go wiele nauczyc i zmienic sposób postępowania. 5 Nowak Zarejestrowany: 29-04-2008 14:21. Posty: 253 22 września 2008 13:38 | ID: 6456 zzzz a może po prostu ty traktujesz go jak dziecko i przez to on tak sie zachowuje? troche dobrej woli i zaufania. wolałabyś żeby cały czas był powazny i poukładany? wątpie bo tacy ludzie są nudni 22 września 2008 14:11 | ID: 6463 Widocznie nie pasujecie do siebie. Powiedz koledze "good bye" i poszukaj kogoś poważniejszego. Niektórzy lubią koncerty Feel'a, a niektórzy muzykę poważną... Najważniejsze to wiedzieć czego się szuka. 7Anonim (zzzzz) (autor wątku) 22 września 2008 14:32 | ID: 6470 Odpowiedź na #3mam taką nadzieję marteczko, bo nigdy mi się to nie podobało. co do wypowiedzi Nowaka to ja go traktuję tak jak on na to zasługuje ..... a troszeczkę nudy nikomu jeszcze nie zaszkodziło :)
Jak zmienić faceta? – prawdopodobnie każda kobieta chociaż raz w życiu zadała sobie to pytanie. Kiedy facet zachowuje się wobec Ciebie nie w porządku, najpewniej w pierwszym odruchu zastanawiasz się, jak przekonać go do zmiany. Ale czy to coś da? Czy faceta można zmienić? Kliknij tutaj i poznaj rozwiązania na miłosne problemy! Świat byłby … Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2014-01-11 18:22:55 WieczneDziecko1991 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-01-11 Posty: 9 Temat: Zachowuję się jak dziecko. Czy kiedyś dorosnę?Witam, mam 22 lata i nie wiem co zrobić ze swoim problemem, który do mojego wieku nijak nie pasuje. Jestem osobą wykształconą, wydaje mi się, że również inteligentą. Na co dzień zachowuje się jak dorosła osoba, myślę racjonalnie i nie sprawia mi trudności rozwiązywanie różnych życiowych spraw, czy podejmowanie ważnych decyzji. Problem zaczyna się wtedy, kiedy jestem w związku. Będąc z mężczyzną, po jakimś czasie zaczynam zachowywać się jak dziecko! Udaję, że się obrażam, pieszczę się podczas mówienia do niego i inne podobne głupoty. O co chodzi? Nie chcę żeby mój obecny partner zraził się do mnie przez te sytuacje. Już teraz w żartach mówi do mnie "duży bobas". Jak sobie z tym poradzić? Jak wydorośleć? Bardzo proszę o pomoc. 2 Odpowiedź przez Cyngli 2014-01-11 19:01:45 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Zachowuję się jak dziecko. Czy kiedyś dorosnę?Po prostu przestać się tak nie potrafisz, to proponuję skorzystać z pomocy specjalisty. 3 Odpowiedź przez WieczneDziecko1991 2014-01-11 19:05:58 WieczneDziecko1991 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-01-11 Posty: 9 Odp: Zachowuję się jak dziecko. Czy kiedyś dorosnę? Cynicznahipo napisał/a:Po prostu przestać się tak nie potrafisz, to proponuję skorzystać z pomocy o specjaliście. Ale to ostateczność. Zastanawiam się po prostu dlaczego dorosła kobieta tak się zachowuje. Zawsze radzę sobie sama a przy swoim facecie staje się (bądź nieświadomie udaję) bezradna. Dziecinna. 4 Odpowiedź przez Margolinka 2014-01-11 19:17:17 Margolinka Redaktor Działu Miłość Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-05 Posty: 6,041 Wiek: lekko po trzydziestce ;) Odp: Zachowuję się jak dziecko. Czy kiedyś dorosnę? WieczneDziecko1991 napisał/a:Cynicznahipo napisał/a:Po prostu przestać się tak nie potrafisz, to proponuję skorzystać z pomocy o specjaliście. Ale to ostateczność. Zastanawiam się po prostu dlaczego dorosła kobieta tak się zachowuje. Zawsze radzę sobie sama a przy swoim facecie staje się (bądź nieświadomie udaję) bezradna. nigdy nie powinien być ostatecznością. Do specjalisty należy się udać, gdy pojawia się problem. Po co czekać, aż na przykład kolejny związek się rozleci (o ile problem jest poważny)? Po co czekać na to, aż problem się pogłębi? Problem należy zdusić w zarodku, a nie czekać na to żadna wielka "ostateczność", to zwykły lekarz. Do dentysty też chodzisz dopiero, gdy należy ząb wyrwać? Chodzi się, gdy tylko coś zaczyna się dziać, a nawet profilaktycznie. "Mądrego widać, głupiego słychać." 5 Odpowiedź przez vinnga 2014-01-11 19:22:16 vinnga 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-01-19 Posty: 17,298 Odp: Zachowuję się jak dziecko. Czy kiedyś dorosnę?Możliwe, że dzieje się tak, ponieważ swoją samodzielnością na co dzień przykrywasz faktyczną bezradność. I to wychodzi w sytuacji, w której czujesz się bezpiecznie - przy swoim mężczyźnie. Nie sądzę, żeby specjalista był tu niezbędny. Możesz sama próbować pilnować swojego zachowania. A żeby je zrozumieć spróbuj poszukać jakiś książek o odpowiedniej tematyce. Jeśli nic się nie zmieni - wtedy możesz poszukać specjalisty. 6 Odpowiedź przez WieczneDziecko1991 2014-01-11 19:24:05 WieczneDziecko1991 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-01-11 Posty: 9 Odp: Zachowuję się jak dziecko. Czy kiedyś dorosnę?Żaden mój związek nie rozleciał się z tego powodu. Przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. Po prostu wiem, że takie zachowanie może być dla innych irytujące. Piszę na forum w dziale "psychologia", czy może ktoś domyśla się przyczyny tego zachowania. I zostaję odesłana do psychologa. W takim razie jaki jest sens tego działu? 7 Odpowiedź przez Wielokropek 2014-01-11 19:24:41 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,007 Odp: Zachowuję się jak dziecko. Czy kiedyś dorosnę? Dziecinada? Skoro tak oceniasz swą postawę, czemu z niej nie zrezygnujesz? Inaczej zadając pytanie: jakie masz z takiej postawy korzyści? Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 8 Odpowiedź przez WieczneDziecko1991 2014-01-11 19:27:00 WieczneDziecko1991 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-01-11 Posty: 9 Odp: Zachowuję się jak dziecko. Czy kiedyś dorosnę?vinnga, dziękuję za konkretną odpowiedź. Bezradna nie jestem, raczej może niedoceniana. Masz rację, książki na ten temat to może być dobry pomysł. Poszukam na pewno. Jeszcze raz dziękuję. 9 Odpowiedź przez WieczneDziecko1991 2014-01-11 19:29:16 WieczneDziecko1991 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-01-11 Posty: 9 Odp: Zachowuję się jak dziecko. Czy kiedyś dorosnę?Wielokropku korzyści nie mam żadnych. Odczuwam wręcz zażenowanie, ale to niestety przychodzi sekundę po moim głupim zachowaniu. Robię to nieświadomie. Dopiero po fakcie dochodzi do mnie, że znowu to się stało. 10 Odpowiedź przez Wielokropek 2014-01-11 19:34:42 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,007 Odp: Zachowuję się jak dziecko. Czy kiedyś dorosnę? Proponowałabym, byś jednak zastanowiła się nad owymi korzyściami (rozumiem, że nie widzisz ich "na pierwszy rzut oka" i nie są one oczywistymi). Gdyby takie zachowanie nie było dla Ciebie opłacalnym, zrezygnowałbyś z niego. Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 11 Odpowiedź przez WieczneDziecko1991 2014-01-11 19:39:26 WieczneDziecko1991 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-01-11 Posty: 9 Odp: Zachowuję się jak dziecko. Czy kiedyś dorosnę?Wielokropku dałaś mi do myślenia. Rzeczywiście korzyść jest. Mój chłopak patrzy wtedy na mnie tak słodko, przytula mnie, całuje w czoło. Tylko dlaczego właśnie to sprawia, że się uspokajam? I przecież bez moich dziecinnych zagrywek również to robi. I czy to tak naprawdę jest korzyść? Podejrzewam, że w końcu zacznie go to denerwować. Mnie by denerwowało. 12 Odpowiedź przez Wielokropek 2014-01-11 19:53:01 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,007 Odp: Zachowuję się jak dziecko. Czy kiedyś dorosnę? Decyzja przed Tobą. Albo o zaprzestaniu, albo o kontynuowaniu zachowania, które określam mianem "dzidzia-piernik" Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 13 Odpowiedź przez WieczneDziecko1991 2014-01-11 20:10:24 WieczneDziecko1991 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-01-11 Posty: 9 Odp: Zachowuję się jak dziecko. Czy kiedyś dorosnę?To określenie dokładnie pasuje spróbuję przestać, mam nadzieję, że się uda. Dziękuję 14 Odpowiedź przez saffari 2014-01-12 16:11:31 saffari Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-11-23 Posty: 607 Wiek: 23 Odp: Zachowuję się jak dziecko. Czy kiedyś dorosnę? Jak bedziesz ze swoim partnerem niz zazucisz focha pomysl jaki to ma sens. Pomysl, ze przez Twoje zachowanie mozesz stracic partnera. Tez kiedys tak sie zachowywalam i stracilam faceta. On jest w tej chwili w Tobie zakochany jednak jak bedziesz sie tak zachowywac to go na bank stracisz.. Kup sobie jakas dobra ksiazke i zacznij czytac. Zacznij od zmian juz od dzisiaj Relationships are like addiction. Cut it off clean and fast. If you ever find yourself tempted to go back, run away and don't look back! 15 Odpowiedź przez MagdaK25 2014-01-12 16:43:20 MagdaK25 Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-28 Posty: 264 Wiek: 27 Odp: Zachowuję się jak dziecko. Czy kiedyś dorosnę? hmmm, autorka napisała, że udaje, ze się obraża.. że pieści się jak mówi - znaczy używasz zdrobnień? Że partner wtedy słodko na nią patrzy i przytula... Nie rozumiem gdzie leży problem? To dość częste zachowania chyba w bliskich relacjach... takie tam czułości.. urozmaicenie i urocze droczenie się z kimś, takie żartobliwe (choć zapewne zależy co kto lubi i jak odbiera), no chyba że obrażasz się na amen i kilka dni nie odzywasz...Ja to tak przynajmniej zrozumiałam i odbieram. Nie wysyłałabym do żadnych psychologów, ani czytania książek o tym ani nie szukałabym w tym żadnego jest źle z tym zachowaniem Tobie lub partnerowi to oczywiście próbuj je zmienić, a właściwie dlaczego czujesz się zażenowana tym?Ale przy okazji tak mi wpadło do głowy pytanie: Jakie te właśnie czułości Waszym zdaniem są dozwolone i normalne w związku?" Czy może dojrzały związek (czy inna relacja przyjacielska choćby) to taki całkiem poważny? Bez dziecinnych foszków, tupania nóżkami i zdrobnień? 16 Odpowiedź przez WieczneDziecko1991 2014-01-12 18:51:18 Ostatnio edytowany przez WieczneDziecko1991 (2014-01-12 18:56:02) WieczneDziecko1991 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-01-11 Posty: 9 Odp: Zachowuję się jak dziecko. Czy kiedyś dorosnę? MagdaK25, nie obrażam się na amen, trwa to tylko chwilę, on mnie przytula i wszystko jest w porządku. Takie tam droczenie. Czuję się zażenowana, ponieważ wydaje mi się, że to nie wypada dorosłej kobiecie się tak zachowywać. I że w końcu zacznie go to czułości są dozwolone? Nie wiem, nigdy nie poruszaliśmy tego tematu. Wszystko wychodzi naturalnie. Jesteśmy parą bardzo czułą dla siebie, bliskości nam nie brakuje. On na te moje tupanie nóżkami (dosłownie czasami to robię!) reaguje uśmiechem. Ale nie szyderczym, to taki uśmiech z miłości. Tylko martwię się, że kiedy minie zauroczenie to zacznie go to po prostu wkurzać. 17 Odpowiedź przez pitagoras 2014-01-12 20:36:43 pitagoras Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-16 Posty: 4,269 Wiek: jak Jezus pod koniec kariery Odp: Zachowuję się jak dziecko. Czy kiedyś dorosnę? WieczneDziecko1991 napisał/a:wydaje mi się, że to nie wypada dorosłej kobiecie się tak się jak każda baba....Twoja wyjątkowość polega na tym ze to dostrzegasz.... 18 Odpowiedź przez MagdaK25 2014-01-12 22:23:59 MagdaK25 Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-28 Posty: 264 Wiek: 27 Odp: Zachowuję się jak dziecko. Czy kiedyś dorosnę? WieczneDziecko1991 napisał/a:On na te moje tupanie nóżkami (dosłownie czasami to robię!) reaguje uśmiechem. Ale nie szyderczym, to taki uśmiech z miłości. Tylko martwię się, że kiedy minie zauroczenie to zacznie go to po prostu i o to chodzi, wszystko co wywołuje ten czuły uśmiech w moim przekonaniu jest dozwolone i absolutnie nie żenujące;), kiedy zauroczenie minie najprawdopodobniej i Ty rzadziej będziesz się tak zachowywać, od tak sama z siebie, nie ma się co martwić raczej:)sztuczny foch, taki na żarty i dosłowne tupanie nóżkami najczęściej wywołuje szczery śmiech, świetny sposób na rozładowanie napiętej atmosfery, wspólny śmiech czyni cuda, z moim znajomym (nie partnerem) oboje wprowadzamy takie dziecinne rzeczy w chwili gdy widzimy, że drugie zaczyna za mocno się czymś irytować czy na coś nakręcać, zawsze działa:) uspokaja i wycisza, w ten sposób unikamy kłótni o pierdoły. Dopóki akceptuja to obie osoby i czują się z tym dobrze to wszystko jest ok, nie ma sensu doszukiwać się u siebie nieodpowiedniego zachowania:). Znacznie gorszą jest przypadłość dorosłych Pań co rzucają te prawdziwe fochy i nigdy nie wiadomo o co , a jak sama piszesz poza tymi momentami, zachowujesz się i radzisz sobie jak dorosła kobieta więc wszystko jest w porządku, a jak facet Cię kocha to taką jaką jesteś, może gdybyś się zmieniła to jemu brakowałoby jakiejś cząstki Ciebie? Ja bym powiedziała, nie zmieniaj się, bądź sobą i akceptuj siebie:) No może tylko bez dziecinnych reakcji w poważnych okolicznosciach...Ja osobiście uwielbiam osoby, które zachowały w sobie to coś z dziecinności i umiejętnie to ujawniają, no jest to niesamowicie urocze i nie sposób takich osób nie lubić, ale oczywiście kiedy trzeba są poważni i dorośli;) 19 Odpowiedź przez Teo 2014-01-13 00:43:51 Teo Gość Netkobiet Odp: Zachowuję się jak dziecko. Czy kiedyś dorosnę? Jesteś "ćpunem uczuciowym" To określenie sama wymyśliłam XD Oznacza to, że potrzebujesz dużo miłości, czułości, ciepła i bezpieczeństwa i ćpasz to nałogowo i za każdym razem chcesz więcej Nie wiem do końca jak sobie z tym radzić, bo kiedy mi się to włącza, to dostaje tyyyle miłości, że rzygam tęczą i mi przechodzi (mam idealnego dilera XD). Ale nie każdy facet jest tak kumaty w temacie i wytrzymały więc... 20 Odpowiedź przez WieczneDziecko1991 2014-01-14 17:40:39 WieczneDziecko1991 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-01-11 Posty: 9 Odp: Zachowuję się jak dziecko. Czy kiedyś dorosnę?Dzięki, może macie rację, że nie muszę koniecznie tego zmieniać... Zacznę się martwić kiedy zauważę, że mojemu chłopakowi to przeszkadza. Jak na razie to lubi. Teo, fajne określenie Pozdrawiam. 21 Odpowiedź przez Teo 2014-01-14 18:35:49 Teo Gość Netkobiet Odp: Zachowuję się jak dziecko. Czy kiedyś dorosnę? WieczneDziecko1991 napisał/a:Dzięki, może macie rację, że nie muszę koniecznie tego zmieniać... Zacznę się martwić kiedy zauważę, że mojemu chłopakowi to przeszkadza. Jak na razie to lubi. Teo, fajne określenie uważaj żeby nie zaczał Cię tak traktowac jak się zachowujesz. Bo nagle może się okazać, że traktuje Cię jak dziecko i zupełnie nie będziesz mogła się z nim dogadać, bo będzie bagatelizował każdą Twoją potrzebę... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Witam wszystkich.Ponad rok jestem już z pewnym facetem. Ma dziecko, matka tego dziecka, nie interesuje się nim, w związku z czym większą odpowiedzialność za to dziecko ponosi właśnie mój facet. Mieszka z rodzicami, którzy pomagają Mu jak tylko mogą. Oczywiście są spięcia, ale w większości wszystko się układa.

Zgodnie ze swoją misją, Redakcja dokłada wszelkich starań, aby dostarczać rzetelne treści medyczne poparte najnowszą wiedzą naukową. Dodatkowe oznaczenie "Sprawdzona treść" wskazuje, że dany artykuł został zweryfikowany przez lekarza lub bezpośrednio przez niego napisany. Taka dwustopniowa weryfikacja: dziennikarz medyczny i lekarz pozwala nam na dostarczanie treści najwyższej jakości oraz zgodnych z aktualną wiedzą medyczną. Nasze zaangażowanie w tym zakresie zostało docenione przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia, które nadało Redakcji honorowy tytuł Wielkiego Edukatora. Sprawdzona treść data publikacji: 11:45 Konsultacja merytoryczna: Lek. Beata Wańczyk-Dręczewska ten tekst przeczytasz w 4 minuty Syndrom Piotrusia Pana to psychologiczne określenie postawy mężczyzny, który mimo fizycznej dojrzałości nie potrafi i nie chce zachowywać się dorośle i dojrzale, odrzucając przy tym odpowiedzialną postawę, pozostaje "wiecznym dzieckiem". Croisy / Shutterstock Potrzebujesz porady? Umów e-wizytę 459 lekarzy teraz online Syndrom Piotrusia Pana – pochodzenie i nazwa Objawy syndromu Piotrusia Pana Syndrom Piotrusia Pana a związek Syndrom Piotrusia Pana – pochodzenie i nazwa Syndrom Piotrusia Pana, zwany też kompleksem Piotrusia Pana, w swojej nazwie nawiązuje do tytułowego bohatera powieści Jamesa Matthew Barriego "Piotruś Pan" z 1904 roku, znanej dziś między innymi za sprawą animowanej adaptacji Disneya. Piotruś Pan Barriego jest mężczyzną, który nie chcąc dorosnąć, przenosi się do fantastycznej krainy Nibylandii, gdzie zostaje przywódcą grupy chłopców, razem przeżywają cudowne przygody i nie starzeją się. Jako swego rodzaju przypadłość współczesnych mężczyzn syndrom Piotrusia Pana opisał w 1983 roku psycholog Dan Kiley w książce "The Peter Pan Syndrome: Men Who Have Never Grown Up". Warto jednak mieć na uwadze, że syndrom Piotrusia Pana należy do tak zwanej pop-psychologii, która bywa medialna i popularna, jednak nie jest naukowa. Syndrom Piotrusia Pana nie jest uwzględniany na listach chorób i zaburzeń psychicznych sporządzanych przez towarzystwa psychologiczne i należy go traktować wyłącznie jako kategorię opisywania świata psychicznego czy też kondycji współczesnego społeczeństwa, a nie jako chorobę czy zaburzenie wymagające leczenia. Objawy syndromu Piotrusia Pana Syndrom Piotrusia Pana oznacza, że dorosły mężczyzna zachowuje się jak dziecko. Ale w czym przejawia się jego dziecięce zachowanie? Jak dziecko, mężczyzna dotknięty syndromem Piotrusia Pana jest egoistyczny i narcystyczny, skoncentrowany na sobie, a przy tym przekonany, że i inni powinni się na nim koncentrować. Czasem możemy się zastanawiać, o co chodzi mężczyźnie dotkniętym syndromem Piotrusia Pana, a to dlatego, że – podobnie jak dzieci – ma on problem z precyzowaniem swoich oczekiwań, przede wszystkim zaś z wyrażaniem emocji. Problem emocjonalny może tu przybrać dwie formy. Może prowadzić do emocjonalnego wycofania, skrytości i zamknięcia w sobie. Może też prowadzić do nadmiernej, nieadekwatnej emocjonalności, która przechodzi w stany podobne do histerii albo sprowadza się do rozczulania się. Przeczytaj też: Zaburzenia emocjonalne – rodzaje, przyczyny, objawy, metody leczenia Jeszcze inną charakterystyczną dla syndromu Piotrusia Pana cechą jest zupełny brak poczucia odpowiedzialności. Mężczyzna taki zrzuca zawsze winę na okoliczności – zawsze "coś złego się stało", zamiast "coś złego zrobiłem". Poza tym szuka usprawiedliwienia gdzie tylko może, przerzucając odpowiedzialność na innych (przełożonych, znajomych, partnerkę, ale też rząd, polityków, społeczeństwo). Unika również sytuacji, w których tę odpowiedzialność miałby przyjmować, a to prowadzi do kolejnej cechy – nieumiejętności podejmowania decyzji. Mężczyzna z syndromem Piotrusia Pana będzie próbował odkładać decyzję w nieskończoność albo spróbuje zrzucić ją na kogoś innego, bo dzięki temu przerzuci też odpowiedzialność. Syndrom Piotrusia Pana a związek Związek z mężczyzną dotkniętym syndromem Piotrusia Pana jest barwny, ale niekoniecznie udany. Początkowo może się wydawać ekscytującą przygodą, ponieważ mężczyzna taki jest zwykle zabawny, pomysłowy, energiczny. Z czasem jednak taki sposób zachowania może zacząć doskwierać. Co więcej, Piotruś Pan potrzebuje nieustającej uwagi, uznania i podziwu – dokładnie tak, jak dziecko. Zwykle partnerka nie jest w stanie zaspokoić tej potrzeby w stu procentach. Oznacza to, że z czasem Piotruś Pan zacznie szukać uwagi na zewnątrz związku. Nie musi to oznaczać zdrady, jednak trzeba się liczyć z tym, że mężczyzna z syndromem Piotrusia Pana bywa duszą towarzystwa i jako taki nie jest najlepszym partnerem dla introwertyczek. Największy problem w związku z mężczyzną dotkniętym syndromem Piotrusia Pana został właściwie opisany już w książce Barriego, w której ani Dzwoneczek, ani Wendy nie potrafią zbudować normalnej relacji z Piotrusiem. A dzieje się tak dlatego, że Piotruś nie szuka relacji partnerskiej. Kobieta w jego dorosłym życiu ma zastąpić kobietę z jego dzieciństwa, czyli matkę. Mężczyźni z syndromem Piotrusia Pana nie szukają partnerek, które odpowiadają im temperamentem, dziecięcą energią i chęcią zabawy, lecz właśnie takich, które będą im matkowały. Taki mężczyzna próbuje wykorzystywać kobietę, przerzucając na nią odpowiedzialność za obowiązki, które jawią mu się jako zbyt nudne. Przeczytaj także: Męska depresja nie istnieje? To problem, który jest bagatelizowany Kobiety i mężczyźni reagują na stres inaczej Co różni mózgi kobiet i mężczyzn? Psychiatra wyjaśnia Mężczyźni z syndromem Piotrusia Pana zwykle nie są dobrymi ojcami. W ogóle często są przeciwni posiadaniu dzieci, ponieważ podświadomie wyczuwają, że ich pozycja w rodzinie byłaby zagrożona. Uwaga partnerki mogłaby skupiać się na dziecku, zamiast na nich. Do tego dziecko wiąże się z odpowiedzialnością, więc Piotrusie starają się ich unikać. Nawet jeśli mężczyzna taki zostanie ojcem, jego wkład w opiekę nad dziećmi bywa nieproporcjonalnie mały. Chyba że bierzemy pod uwagę zabawy z dziećmi, bo z tym mężczyźni dotknięci syndromem Piotrusia Pana radzą sobie akurat doskonale. Treści z serwisu mają na celu polepszenie, a nie zastąpienie, kontaktu pomiędzy Użytkownikiem Serwisu a jego lekarzem. Serwis ma z założenia charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Przed zastosowaniem się do porad z zakresu wiedzy specjalistycznej, w szczególności medycznych, zawartych w naszym Serwisie należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem. Administrator nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z wykorzystania informacji zawartych w Serwisie. Potrzebujesz konsultacji lekarskiej lub e-recepty? Wejdź na gdzie uzyskasz pomoc online - szybko, bezpiecznie i bez wychodzenia z domu. Syndrom Piotrusia Pana narcyzm wieczne dziecko psychologia egoizm mężczyzna związki narcyz nadmierna emocjonalność relacje międzyludzkie
zachowywać się [ zachowuję się|zachowywałbym się] {czasownik zwrotny niedokonany} behave [ behaved|behaved] {czas.} Nieuczciwie jest zachowywać się, jakbyśmy nie zmierzali w kierunku pełnego członkostwa. expand_more It is dishonest to behave as if we were not moving towards full membership. comport oneself {czas.} [form.]
zapytał(a) o 18:23 Czy każdy facet zachowuje się jak dziecko? Opis w środku:) Powiem tyle mój chłopak mnie jednym słowem troche bo od około środy,czwartku coś takiego był na mnie wielce obrażony o głupote. A teraz humorek mu się zmienił i do mnie kochanie kotku itp pisze a wcześniej mi nawet dobranoc nie odpisywał. Ej no kurde on ma prawie 16 lat a zachowuje sie jak pięciolatek. Dobrze że mi nie powiedział żebym mu kupiła łopatke i grabki do piaskownicy kurde. Co ja mam mu powiedzieć że mnie wkurza czy co bo chce żeby zmienił swoje zachowanie... Do drugiej odp tak kocham go i to bardzo Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2011-05-17 18:39:31 Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 18:25 Prawie wszyscy chłopcy w tym wieku są tacy jak wygarniez swojemu chłopakowi to co o nim sądzisz to raczej i tak go nie zmienisz,najwyżej się tobie zastanowić:Czy ty faktycznie go kochasz? Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
AvN7j. 444 382 164 403 268 387 42 460 248

facet zachowuje się jak dziecko